Wyobraźnia
Przytulona do poduszki
ściskam mocno zgrabne nóżki.
Mrużę oczy przerażone
-takie myśli mam szalone...!?
Co to będzie, gdy sen błogi
wejdzie chętny między nogi...??
Co to będzie, gdy w ciemności
stworek z bajki tam zagości...?
Co takiego tam się stanie...?
Ach! Me ciało obolałe!
Gdy tak z sobą dywaguję,
gdy powoli coś już czuję
i gdy lepiej mi się robi
-przerażenie ciut
przechodzi.
Widać duża wyobraźnia
nie jest wcale taka
straszna...
lipiec'2004
Komentarze (4)
No, jaki frywolny i ekscytujący wierszyk! Fajne to
baraszkowanie.... nawet w wyobraźni.
czytając Twój wierszyk,robi się weoło,a wyobraznia
zaczyna pracować i naprawdę nie jest straszna,hi
hi...jak zawsze z wielką przyjemnością czytam Twój
wiersz...
Ciepło tutaj w Twoim wierszyku i milutko
wiersz extra... fajny temat plusik dla Ciebie...