Wyobrażona śmierć
Często się zastanawiam, jak to będzie...
Odchodząc spadną po mnie dwa liście
Złote i jedwabne
Kropla deszczu napoi me suche usta
A wiatr głośno zaszumi
Ptaki przyfruną ze wszystkich stron
Spoczną na gałęziach
Patrząc w me zamknięte oczy
Gwiazdy oświetlą moje nagie ciało
A serce zostanie obok mnie
Komentarze (1)
Gdybyśmy mogli sobie śmierć wyobrazić, ładnie sobie
Anuleczko wyobrażasz śmierć, serce obok..ładny wiersz