Wypiła kawka kawkę
Wypiła kawka kawkę
i czkawkę teraz ma.
Usiadła więc na ławkę
i jest okropnie zła.
- Że też ta głupia czkawka
musiała czepić się.
Jest gorsza niż pijawka,
bo nie chce puścić mnie.
I po co mi to było,
bez kawki można żyć.
Że też mnie podkusiło
ten ludzki napój pić.
Dziwiły jej się kawki
- Coś z głową chyba masz?
Kto widział, aby kawki
pijały tyle kaw.
Gdy kawka zrozumiała,
że kawka to jest zło,
na koncie swoim miała
wypitych kawek sto.
To prawda - myśli kawka -
ta kawka szkodzi mi.
W dodatku męczy czkawka.
Nie będę więc jej pić.
Rzuciła kawka kawkę
i czkawka przeszła już,
lecz teraz męczy kawkę
kofeinowy głód.
Komentarze (43)
Wspaniale Arku, wspaniale...
Ja też rzuciłam kawkę, obeszło się bez czkawki.:)
Fantastyczny wiersz i jego przekaz.:)
Serdecznie, pozdrawiam.:)
Świetna bajka ze świetnym przesłaniem
Wspaniała zabawa słowem i Homonimami
Jak widać kawka kawce nie równa w słowie czkawka
również ukryła się kawka i może dlatego tak męczy
kawkę ta (cz)kawka :)
Pozdrawiam serdecznie Panie Misiu i bardzo się cieszę
że mogłam wpaść na kawkę do kawki bez czkawki :)
Z ta kawką, kawą i czkawką to już kilka wierszy
czytałem nawet chyba sam cos takiego skrobnąłem.
Ale to nic nie znaczy.
Ważne że wiersz jest cacy:)))
Dziękuję Wam za komentarze. Kofeinowy głód to nałóg.
Myślę że w ten sposób można to dzieciom przedstawić,
wytłumaczyć. Piszę Grażyno, co czuję. Mnie akurat
podoba się ta fraza. Nic bym tu nie zmienił. Ale
dziękuję Ci za podpowiedź. :)
dzieci i kawka... no chyba Inka ... no cóż kawka dobra
na ciężki dzień i Ok.
Fajna bajka o kawce i tym, iż piła kawki, ja tam jej
się nie dziwię,
bo kocham pić kawę, prędzej bym nic nie zjadła, niż
bym miała z niej zrezygnować, nie wyobrażam sobie
życia bez kawy, a bez netu, owszem, ale nie bez kawy,
ale każdy nałóg jest zły, są osoby które tkwią w
nałogach od lat, ale tego u siebie nie widzą, a
wszystko dobre z umiarem, lecz każdy lubi innym
radzić, nawet, gdy sam ma nałóg i żyć bez niego nie
potrafi...
Pozdrawiam, bajka jak zwykle sprawnie napisane,
tylko jedno zdanie jakoś dziwnie dla mnie brzmi -
- Że też ta głupia czkawka
"musiała czepić się."
Jakoś to - "czepić się" dla mnie brzmi dziwnie, może -
że też ta głupia czkawka
jak rzep się czepiać chce
Swoją drogą ludzie są znacznie gorsi niż pijawki, gdy
osaczą kogoś i zbiorowo się doń czepiają, dla zabawy i
to na okrągło, taka ich wredna natura...
Urocza rymowanka o smaku kawki.
Tylko niełatwo będzie wyjaśnić dzieciom, co to jest
kofeinowy głód?
Pozdrawiam serdecznie.
Hehehe, dlatego ja pijam tylko herbatki, najlepiej
ziołowe :)))
A wiersz super! Tylko kawkę trzeba wysłać na leczenie
antykofeinowe ;-)
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję Wam za bardzo miłe komentarze. :)
Witaj, bardzo ładnie i mądrze. Mnie się przypomniała
moja babcia jak się ze mną bawiła, mówiąc "warzyła
sroczka kawkę temu dała, temu dała... i tak dotykała
pięciu paluszków, a przy ostatnim powiedziała - fur
poleciała", z podobaniem, pozdrawiam serdecznie Pana
Misia.
Fajny wierszyk. Z podobaniem przeczytałam :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Superowo! :)
Pozdrawiam PanaMisia :)
Świetny wiersz. Dobry morał.Pozdrawiam.Iwona
Z wielkim podobaniem :)
Pozdarwiam serdecznie:)
Zabawnie i mądrze.
Pozdrawiam :)