Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Wyprane.

Pachnie jeszcze mroźnym powietrzem,
Przeszywającym płuca ostrym oddechem,
Co podrażnił najdalsze zakamarki serca.

Czyste, wywieszone na sznurze niepowodzeń
I zwątpienia,
Co zbyt łatwo osiąga poziom alarmowy.
Białe, no prawie białe,
Z niektórymi rzeczami przecież nie można tak od razu,
Tak raz i już, i już po plamie!

Zostają. Szczególnie te z krwi zakrzepłej,
Z ran serca mojego co drze się,
Lub drą je,
Lub ja sama kaleczę.

Później zszyję, wypiorę i czekam.

Rzucę w deszcz na trawę
Rozdeptaną wcześniej moimi upartymi stopami,
Niech zazieleni się, niech zazieleni!
Niech jeszcze raz nadzieja przybędzie!

Przecież najgorzej być bezbarwnym, białym,
Czyż nie?

Zapełnić się od nowa, lub wymienić się na lepszy model, choć w połowie. Zmienić coś w swym życiu, w sobie. Dedykuję Nadziei, proszę, przybądź.

autor

green.

Dodano: 2008-01-05 23:06:58
Ten wiersz przeczytano 457 razy
Oddanych głosów: 6
Rodzaj Bez rymów Klimat Optymistyczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (4)

marcepani marcepani

podoba mi się ten wiersz - i tu mała refleksja
najszczęśliwsze dziecko to takie , które wraca z
zabawy brudne...

Mała666 Mała666

nadzieja moja kochana jest w Tobie... tylko schowała
się głęboko.. poszukaj a znajdziesz :*

przestalam-marzyc przestalam-marzyc

zwykłość mnie zabija.
może to jedno z elementów które mnie napawa strasznym
lękiem, że mogę być taka jak wszyscy.
nieodróżniana pośród tłumów.

iza w iza w

trafna wymowa i porównania, głosuję

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »