Wyrok
W imieniu Sądu Najwyższego
skazuje Panią -
bez prawa do przedwczesnego zwolnienia -
na dożywocie
...
ze stwardnieniem rozsianym.
Ależ Wysoki Sądzie ja nic złego nie
zrobiłam, tylko swoje skromne, spokojne
życie prowadziłam.
Żadne okoliczności łagodzące nie wchodzą w
rachubę.
Ale, ale, ja mam dopiero 27 lat i żadnego
zatargu ze szpitalami, proszę sprawdzić,
zawsze wszystko było dobrze między nami.
Powtarzam,
orzeczenie sądu zostało wydane.
Wszelkie próby apelacji
bezwzględnie odrzucam.
M trzymaj się...

zapalka

Komentarze (8)
Wyrok zapadł, a skazany
może tylko się nie zgadzać...
ale czy to coś zmieni – nic
Pozdrawiam serdecznie
piękny wiersz trudny wyrok
ci którzy chorują na SM
już są aniołami tu na ziemi , tylko jeszcze tego nie
wiedzą
to co mogę ze swej strony
pamiętać w modlitwie pozdr
Nie wiem co powiedzieć, życzę obrotu sprawy i trzymam
kciuki ;)
aż mi się .......gardło zacisnęło...jest tu jeszcze na
beju taka fajna koleżanka z SM...a ja mam szwagierkę
chorą na to, jest na wózku już....jest w domu pomocy
pod Mińskiem Maz....Pozdrawiam
Zdrowie, jakie to ważne dla Nas. Pozdrawiam serdecznie
szkoda ze tak, poruszający wiersz
pozostają cuda sądy nie mają nad nimi właadzy
moja kuzynka jest chora na sm to nie wyrok pozdrawiam