WYŚCIG
Tym, którzy zostali na drogach[*]
Dokąd pędzisz na tym rumaku,
diabeł ciebie przecież nie goni,
zwolnij teraz młody chłopaku
chwyć za "cugle" swoje sto koni
Życie jedno masz tylko...niestety
nikt ci drugiej szansy już nie da
bo po wypadkach motocykliści
najczęściej wędrują do Nieba
Gdy wyrazisz swoją wolę za życia
by twoje organy po śmierci pobrano
być może uratujesz komuś życie
ale to już nie będzie to samo
Czarny rumak po solidnym liftingu
trafi znowu w czyjeś chętne ręce
a gdy nie zdejmie nogi z gazu
to w kolejce czeka ktoś na jego serce.
Śmierć jest niedościgniona nie spieszy się nigdzie ona zawsze zdąży na czas:(
Komentarze (30)
Wspaniale ,pozdrawiam
Dziękuję za chwilkę, poświęconą tym, co zbyt się
spieszą.
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie:):):)
Kochno, przepraszam, że przeoczyłam taki mądry wiersz
i bardzo prawdziwy. Ludzie na prawdę się śpieszą. A
kto się śpiesz, wtedy diabeł się cieszy.
Pozdrawiam serdecznie.
To smutne kiedy tak pędzą! w zeszłym tygodniu w moim
mieście zginęło 3-ch młodych ludzi, w tym dwie
siostry! chłopak kupił samochód i chcieli się
przejechać...
Pozdrawiam serdecznie:)
Pięknie i melodyjnie choć o smutnym temacie. Nazywają
ich "dawcami organów".
Wiersz porywa za serce.
Niech motocyklista pomyśli o nerce!
Bardzo dobry przekaz. Pozdrawiam bardzo serdecznie
Dobry przekaz, szkoda, że tak wielu młodych ginie, bo
brawura bierze górę nad rozumem.
Pozdrawiam:)
Oby ten wiersz dał do myślenia...
Świetny wiersz przed długim weekendem majowym, aż
strach pomyśleć ile krzyży urośnie wzdłuż drogi po
takim długim weekendzie, szkoda, że giną ludzie,
którzy wolą alko od rozsądku! Pozdrawiam serdecznie:-)
dramat i mądrość w Twoim wierszu zatrzymuje - niestety
wielu jest takich motocyklistów
pozdrawiam
Ten temat, jest zbyt bolesnym wspomnieniem, żebym
mogła komentować........
Mądrze prawisz i mądrze sugerujesz.
bardzo często jestem światkiem idiotycznych zachowań
pędzących na swoich metalowych rumakach...jestem od 30
lat kierowcą. Dobranoc.
ktoś kiedyś powiedział, że lepiej zjeść kolacje w domu
niż obiad w szpitalu.
pozdrawiam milutko
warto przerzucić się na rower :)