Wyścig
dedykowane tym, którzy powinni być - lub usiłują być "przewodnikami łodzi"
Werble - głuszą nam myśli. - Aby zdążyć w
czasie
- musisz oczyścić statek: rozstać się z
hałasem,
który zagłusza wszystko, co jest warte
troski.
- Wszak znasz prawdę - i wiesz już
czym są
- Rany Boskie!..
- i - nasze...
(ciągle - nasze....)
stare - grzechy polskie.
Aby odzyskać statek – musisz się
odmienić.
- Dosyć!... - wojen!("zajazdow"...)
- Na tym skrawku ziemi.
Gdy... - kapitan – pijany jest blaskiem i
chwałą
- statek tonie. – Miłość (własna)
- to - za mało...
.....
A jednak - trzeba mówić!" - (myśleć)
- Myśleć! - zawsze śmiało.
23.07.2017 r.
Komentarze (21)
Brytyjczycy i amerykanie - podstawy ich demokracji(
wtym filaru "sprawiedliwości" - dudowali - odważnie o
niej myśląc i mowiąć.
Pozdrawiam:))
A imperium - niejedno się rozsypało... - z rożnym
skótkiem. czasem - przetrwala jedynie demokracja- lub
inne wartości. - rożnie, i bez idealizacji.
Brytyjczycy i amerykanie - podstawy ich demokracji(
wtym filaru "sprawiedliwości" - dudowali - odważnie o
niej myśląc i mowiąć.
Pozdrawiam:))
A imperium - niejedno się rozsypało... - z rożnym
skótkiem. czasem - przetrwala jedynie demokracja- lub
inne wartości. - rożnie, i bez idealizacji.
to zależy, brytyjczycy nie mówią tego co myślą i
proszę Imperium nawet swego czasu zbudowali ;)
Dobry wiersz i smutny w swojej wymowie, bardzo na
czasie, aktualny do obecnych wydarzeń,
choć tych wielokropków trochę za dużo, msz, ale ja tam
się nie znam.
Dobranoc, jak zwykle głos zostawiam:)
Dobry refleksyjny wiersz, przeczytałam z
zaciekawieniem. Pozdrawiam serdecznie.
świetny, refleksyjny i bardzo oryginalny przekaz
wierszem+:) pozdrawiam serdecznie
Mądra refleksja choć na pewno nie łatwa. a więc + i
Miłego wieczoru.Jeśli zaś chodzi o moje sonety tak mi
napudrowałeś że z miejsca urosły mi skrzydła.
Podbudowałeś mnie niesamowicie. Dzięki, a na imię mam
Andrzej.
Dzięki każdemu, kto zajrzał, przeczytał i -
ewentualnie - jeszcze "dał głos" - w komentarzu.
serdeczności:))
Ciekawy przekaz! Pozdrawiam!
Bardzo czytelny i bardzo na czasie. Z odwagą bywa
różnie. Miłej niedzieli.
Myślę, że aktualny kapitan myśli, że jeśli utonie to
okręt też pójdzie na dno, dlatego zespawał się ze
sterem.
Janeczko! - komentarze tyczyły innego utworu i
bohatera - czyli Jelcyna, ktory zgasl, jak meteor.-
Wierszyk byl z 1991 r. i - po latach - nieszytelny.
Na potrzebę chwili -zmienilem wszystko- lączne z
adresatami, ktorzy - może zapiszą sie dla nas lepiej i
przekroczą swój kaliber i Jelcyna.
Pozdrawiam serdecznie
Dla mnie jest czytelny, ale po komentarzach widać, że
potrzebny szlif :)
Macie rację - wierszyk to gniot - jak i jego bohater -
nie wart uwagi. Ulegając jednak - może miłości
wlasnej, a może jakiejs - autohipnozie - przenicuję
go, zminiając nieco adresata - pod wpływem potrzeby i
- mam nadzieję, nie tylko na użytek chwili.
Proszę, może ktoś zechce wrocić, bo ciekaw jestem, czy
rezultat będzie choć trochę lepszy.
Pozdrawiam:))
Zawsze ktoś musi trzyma stery, najgorzej jak to są
pijanice i przechery...pozdrawiam