Wysoki cukier
Słodki Jezu,
łyżeczka cukru w szklance
ciepłej wody,
rozpuszcza się, bez słodzenia.
Boski Ojciec nie czuje pragnienia.
Podwójna natura cukrzyków
nie akceptuje świadomości
w liczbie pojedynczej,
pobudzając się kłótniami,
zapadają w śpiączkę, niewiele pamiętają.
Uzależnienie od słodyczy
daję grzyba na mózgu,
narkomani z wolą pieczarek
żyją w piwnicy,
czasem wypatrują przez kratę
promieni monstrancji.
Trudno uwierzyć że Jeden wystarczy.
Wiersz zainspirowany doktrynami Monofizytyzmu i Nestorianizmu.
Komentarze (6)
Serdecznie Państwu dziękuje i pozdrawiam :-)
Donna Jak zawsze doskonała interpretacja! Kłaniam się
i pozdrawiam.
doskonałe, niesamowite wręcz
Refleksyjny przekaz skłaniający czytelnika do
przemyśleń nad kwestiami poruszonego tematu.
Pozdrawiam
Marek
Witaj.
Alez metafory, super!
hmmm czyta mi sie tak. Woda to symbol zycia, teraz w
zestawieniu z cukrem, czyli boskoscia Chrystusa,
wlasciwie nie, bo wiersz jest wielowarstwowy...woda
Bog, cukier Jego ludzka natura I teraz nie wiadomo,
maja byc razem czy osobno, kto ma racje... co jest
herezja a co prawda? Czy jeden wystarczy? ale jesli
mowimy o madraosci i milosci Jezusa, sklaniam sie do
dwa w jednym... ale to tylko ja...
Moc serdecznosci Krzysztofie :)
Niezła refleksja pozdrawiam serdecznie;)