WYSPA POWROTÓW
..gdy zaczyna brakować słońca...
żyjąc chwilą
tu i teraz
nabieram wiosny w żagle
oczyma słuchając
milczącej plaży
u stóp hołd składają
fale codziennych trosk
kołyszac do snu
wyspy marzeń
wyrwana z życia prozy
patrzę
nawołują
latarnie morskie
oświetlając drogę
by nigdy nikt nie zbłądził
choć ja zbłądzić mogę
...wyspy wiecznego maja... ...Ibiza...jeszcze do ciebie wrócę...
autor
beti027
Dodano: 2007-01-17 08:57:51
Ten wiersz przeczytano 619 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.