Wyszukałam dom
wyszukałam dom
zielony
konary oplatały dach
z komina cienką wstążeczką
ulatywał dym
malując sekretne znaki
kolorowe firanki
dumnie falowały
wiosennymi podmuchami
na parapecie rozpierały
majestatycznie trzy
kolorowe pelargonie
przed gankiem
w cieniu potężnej lipy
na trawie wylegiwał
w półśnie pies do którego
przytulony smacznie spał
mały szary kotek
tam mieszkało życie
czarnulka1953
26. 11. 2012.
Komentarze (4)
Pięknie i ciepło..w takich wierszach też mieszka
życie:)
z przyjemnościa przeczytałam - cipły klimat :-)
pozdrawiam.
przyjemny w odbiorze..warto marzyć.
Ladnie:)Pozdrawiam.