Wywoływanie zdjęcia intencji
Wywoływanie zdjęcia intencji (legł ze zmęczenia pod drzewem) W Zeszycie czarnym
brzoza dosięga słońca
godziny są powolne dla niej
przemiany nieostre, jak dusza bałwanka
odpoczywa bydlę, zwierzę, człowiek i
bestia
pod jej gałęziami, pod gałęziami
zapomina na chwilę, na krótką chwilę
o bólu
odbija, płynie
zdjęcie kolosa źdźbła
kolory i kreski i kropki bez znaczenia dla
przetrwania
nie do zapamiętania i kochania
niech opadnie kilka liści ubrań
tamte łzy, że byłeś igraszką a pustą
będziesz czaszką
obok samotnej na ławce rękawiczki
tamte bolące nerki, bierność co przeszła
w lot wyrzucanych przez okno pocztówek
kilka wzuszeń odbitych co wzięły w
posiadanie
odrywa się od pnia
wywoływanie zdjęcia intencji bez
intencji
przeleciały na wylot
Mickiewicz nie rozpacza nad wodą (nie
odczuwa braku)
Może jak brzoza pochyla się nad
gwiaździstym niebem..
Komentarze (12)
Anno, Ziemia Obiecana świetny film, książki nie
czytałem, mam zamiar zabrać się do Chłopów Reymonta
:-) czyli obrazek sielski anielski..
Jakie to ładne...
Podoba mi się bardzo.
Pozdrawiam serdecznie :)
Liryka zachwyca obrazem i przekazem :)
Jak widać brzoza może być zaczynem do wielu refleksji
oddala ból,
hamletowskie myśli o egzystencji/tak mi ta czaszka się
skojarzyła/, a co do Mickiewicza, myślę, że
niespełniona miłość do Maryli Wereszczakówny też miała
swój wpływ na jego twórczość,
pozdrawiam z podobaniem dla wiersza:)
U mnie też dziś brzozowo
Lubię Cię czytać:)
Ładnie płyną refleksje spod brzozy.
Miłej środy:)
Bardzo obrazowo i bardzo na "tak".
Pozdrawiam
Ja się przytulam do brzózki kiedy jest mi źle...ponoć
działają jak piorunochron i ściągają złą energię, coś
w tym jest...;) pozdrawiam...
Twój wiersz, odczytuję jako obrazową lirykę
poetyckiej narracji. Czuję nowe sensy nadane
odwołaniom. Uwagę przykuwają środki wyrazu. Uznanie
dla twórcy!
kiedy się leży pod brzozą
różne filozofie do głowy przychodzą.
Kiedyś po premierze "Ziemi Obiecanej"
Wojciech Pszoniak, Daniel Olbrychski i Waldemar
Dąbrowski stanęli przed domem przyjaciela trzymając
pod pachą yorka z kokardką.
Ci wielcy, którzy wiedzieli, co to życie.
Nie o "Dziadach, o 'Dantonie" i o Nim- francuski teatr
dla Niego,
to nie zdarza się co dzień.
Człowiek, który cierpiał w ostatnich dniach życia, a
chciał ból innych brać na siebie.
Na chwilę wywołałam pana Wojtka zdjęcie.
Przepraszam że tak.