Wyznania skalanej dziewicy
wiersz opowiada o powszechnym problemie dzisiejszych kobiet;(
Wyszła za niego za matki namową.
Teraz łka czichutko po kątach
i sprząta poszłusznie ulicę Makową.
Wielu amantów w tej dzielnicy
napotykała,
jednak swe dziewidztwo do końca chowała.
I nawet po małżeńskiej przysiędze,
mężowi oddać się nie chciała.
Po ślubie dopiero mu wyznała,
że swą czystość do końca życia chce
zachować i innym kobiety będzie
do tego namawiała.
Partner po mimo wewnętrznej wściekłości
postanowił się poświęcić
w imię ich wielkiej miłości.
Jednak jedna okrótna chwila
cały bieg życia dziewczyna już na zawsze
zmieniła.
Stary portier, zła dola ją do muru
jak imadło przyszpiliła.
"Obleśny potwór"już od dawna
z recepcji uważnie ją obserwował.
Patrząc lubieżnie na jej młode ciało
jego starego ego o kilkadzieśiąt lat
odmłodniało.
Gdy skrzętnie podłogę w holu myła,
meskość w pomarszczonym cielsku
do granic podnieciła.
Po całym "spektaklu"
lubieżnie sie oblizał.
Nakazał jej mileczenie
i bezczelnie ją poniżał.
Ona już nie mogąc
znieść tych zelżywości,
głowę bezładnie na bruku położyła
i powieki delikatne zmrużyła
myśląc że odchodzi do wieczości.
Została tak biednuśieńka.
Całą noc tak przeleżała porzucając
na ratunek nadzieje.
Jakoś ponuro w tym zaułku,
mimo,że już dnieje.
Włosy potargane,podeptane,przez tyrana
powyrywane.
Jak bestia, bez ludzkiej godności.
Za nic mająca moralne hamulce,
zaprogramowana by niszczyć zalążki
kulturaności.
I czołga się niewiasta do drogi,
rozpacza na los swój srogi.
Macha od bicia umęczoną ręką,
zaszczuta bezwstydnie bezduszną udręką.
I jak przez Archanioła Gabriela powołany.
znajomy mężczyna auto
zatrzymał,zaaferowany
bo w tym obliczu zameczonym swą jedyną
odczytał,
tej której w kościele wieczną opiekę
ślubował
której prośbę bez pytań uszanował.
Wziął bezwładne ciało, delikatnie utulił w
ramionach
Nie wyczuł już tętna w alabastrowych
skroniach.
Zrozumiał,że Bóg ją przedcześnie do niebios
powołał,
i w spaźmie rozpaczy zsiniałe i zimne usta
ostatni raz namiętnie ucałował.
Komentarze (3)
Nawet nieźle wypadł Obrazki zaciekawiły:)
Piękny wiersz, który mnie niesamowicie poruszył :)
w tytule powinno byc "Wyznania"sorry
za niedopatrzenie;)