Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Wyzwanie

Dla wszystkich czytelników :)

Bo podejmę je zawsze, czy to podróż lub ratunek, lecz zawsze się skończy dobrze. Posłuchajcie o takim wyzwaniu, co Łapa podjęła sama, a ja nie mogłem nic zrobić:
Sawanna, step gdzieś w Kenii niedaleko Nairobi. By porywacz uwolnił dziecko, które miał związane i mierzył do niej z broni maszynowej, zarządził pojedynek dzikich kotów.
Moja Łapa kontra jego Lampart, który był wyjątkowo wielki.
Starcie dzikich kotów rozpoczęło się na równinie z wypaloną przez słońce trawą, publika w postaci antylop gnu, dwóch żyraf niedaleko karłowatego drzewa i małego stada zebr pasących się niedaleko. Nawet samiec lwa podszedł popatrzeć, że o nie kilku barwnych afrykańskich ptakach wspomnę.
Runda pierwsza!
Lampart skacze, a łapa robi zwód w lewo i odtrąca go łapą, przyciska swym cętkowanym cielskiem lamparta, który ją gryzie i rani w podbrzusze . Łapa nie pozostaje mu dłużna i pazurami jak żyletki drapie go po oczach jednak chybia, bo lampart odskakuje, powalić ją próbuje. W tym momencie runda się kończy.
Łapa liże ranę na brzuchu, a ja jej opatruję ranę.
Runda druga!
Tym razem wielka kotka już rozzłoszczona, jednym ciosem łapa powala lamparta. Jednak, udaje powalonego, by zaraz na nią skoczyć, lecz Łapa się obraca unikając jego kłów i łapie w swoje zęby ogon lamparta odgryzając go.
Runda trzecia i ostatnia.
Lampart zatacza koło mierząc się z Łapą wzrokiem, czeka aż ona wykona pierwszy ruch, on nie wytrzymuje i szarżuje na nią z otwartą paszczą prezentując kły. Jednak Łapa skacze wzwyż i przygniata zdezorientowanego lamparta, chwyta go zębami z gardło i ściska, aż ten pada nieprzytomny, po czym strzeże go przyciskając łapami.
Napastnik bierze maszynówkę i celuje w jaguara, jednak kule odbiły się od złotej obroży i odbiły się rykoszetem trafiając porywacza prosto w gardło.
Dziecko ocalone, a gardło porywacza rozwalone. Ta historia nie jest cała, tak jak pozostałe, lecz okrojona, bo w całości to opisze wiecie gdzie. Czekajcie cierpliwie, a dowiecie się wszystkiego, znacie moją wyobraźnie i wiedzcie, że będzie czego, oj będzie...
Wszelkie prawa do wszystkich historii przeze mnie zastrzeżone!
Pozdrawiam serdecznie!

Dziękuję za wszystkie głosy, komentarze i dobre rady :)

autor

sarevok

Dodano: 2016-08-05 13:46:15
Ten wiersz przeczytano 836 razy
Oddanych głosów: 14
Rodzaj Biały Klimat Rozmarzony Tematyka Przygoda
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (12)

JoViSkA JoViSkA

Brawo Łapa! ☺️☘

DoroteK DoroteK

dla mnie to za dużo, i to dziecko i te walczące piękne
zwierzęta, dobrze przynajmniej, że złoczyńca skończył
marnie

Iris& Iris&

wspaniała przygoda i nowe wyzwanie...

Mms Mms

No wreszcie upragniona proza. Tak trzymaj!:)

promienSlonca promienSlonca

Wspaniala zaprezentowales walke, niczym dwoch bokserow
na ringu, Lapy i Lamparta, oczywiscie kibicowalam
Lapie:) podoba sie ta fantazja pelnej przygody.:)
Pozdrawiam serdecznie.

Ola Ola

Czekam cierpliwie:)
Miłego:)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Twoja wyobraźnia podsuwa ciekawe obrazy. Dobrze byłoby
poprawić kilka błędów, aby czytelnik miał łatwiejszy
odbiór:)
Łapa liże ranę na brzuchu, a ja jej pomagam- tutaj ja
zrozumiałam, że też liżesz ranę Łapy.
Pozdrawiam serdecznie :)

anna anna

Masz wspaniałą przyjaciółkę ( Łapę)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »