Za - kupy
Coś mnie dziś spotkało w sklepie
i to bardzo złego,
bo wychodząc zapytali...
płaciłeś kolego?
Taki byłem zszokowany,
że się upomnieli, przecież
forsy mają w bród, bo handlują
od niedzieli do niedzieli.
Tyle grosza chciałbym mieć,
lecz traktują mnie jak śmieć,
bo że mi się czasem zdarzy,
nie zapłacić parę razy.
Kiedyś wziąłem batonika,
do tylnej kieszeni, nie wiedziałem
że ten baton w strukturę płynną
się szybko zamieni.
Złapali, sprawdzili,
sam się teraz dziwię,
czemu w wszystkich sklepach
ktoś gdzieś na mnie dybie.
Całe dupsko miałem czarne,
od tego batona,
a do tego komentarze...
wyliże ci żona!
Teraz nie wiem co mam robić
żyć uczciwie – kraść?
Ale pomyśl tak uczciwie...
skąd na wszystko brać.
Komentarze (28)
dobra satyra trzyma się kupy ;)
klimat bardziej ironiczny niż romantyczny
pozdrawiam :)
Dobry tytuł, odpowiednio humorzasta ironia. Fajne.
Miłego!
stan minimalny dopóki nie będzie odgadniony cokolwiek
damy wywoła głód
Swietny ale jak dla mnie to ironia :)
Ostania strofa miodzio :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Jak na ważył to i wypił. Fajna satyra. Pozdrawiam
Romantyczny? Chyba, że no te lizani chodzi. Mnie też
podobny wyskok się zdarzył, ale podobny.
waldi...Albo zgodnie z prawem, tak jak jeden
alimenciarz z KODu.
Superascie;))))
żyć uczciwie – kraść?
Ale pomyśl tak uczciwie...
skąd na wszystko brać... za komuny nie dorabiali tylko
wszyscy dokradali ...więc trzeba umiejętnie kraść ..
przedostatnia zwrotka - kabaretowa na całego!
Bardzo dobry wiersz z puentą.Lepiej jednak żyć
uczciwie niż się wstydzić przy
obiektywie.(kamery)Pozdrawiam serdecznie:)
Wszystko kosztuje więc brakuje nieraz,
chociaż pokusom trzeba się opierać!
Pozdrawiam!
Bo trzeba wiedzieć co kraść, a nie
głupiego,rozpuszczającego się
batonika:)))
Kradzieży (żadnej nie pochwalam)
Pozdrawiam
Hehehe dzięki za uśmiech
superos:) pozdrawiam