Za malo wiary
Coraz czesciej masz do niego pretensje,
Ze w zyciu nie wiedzie Ci sie z Jego
winy,
Coraz czesciej obarczasz Go wszystkim
Wszystkim, co uważasz ze nie ma
przyczyny.
Coraz czesciej spogladasz w gore i
zaciskasz piesci.
Coraz czesciej sie zastanawiasz dlaczego w
zyciu Ci sie nie szczesci..
Mowisz " Boze Moj dlaczego mnie tak
pokarales? Dlaczego zona choruje?, dlaczego
prace odebrales?"
Patrzysz na niebo i krzyczysz zawziecie
:"To przez Ciebie opuscilo mnie w zyciu
szczescie!"
Mówisz, ze nikim dla Ciebie jest Bog,
Mówisz, ze szczescie Ci skradl,
Usiadz i pomysl.. cos Ty mu dal?
Dales Mu wiare?
Dales Mu milosc?
Oddales swe smutki? swoja niewinnosc?
Nic Mu nie dales przez cale zycie swoje, a
teraz obwiniasz Go o problemy Twoje!?
Pojdz do kosciola, przed krzyzem
ukleknij..
Oddaj calego siebie, zaufaj, zmieknij...
Komentarze (1)
Piekny wiersz...jesteś bardzo spostrzegawcza...Każdy
tylko che..każdy tylko wymaqga i czeka na mannę z
nieba...Zapomina że aby otrzymać najpierw trzeba cos
samemu dać:) Najlepiej wszystko co złe niedobre zawlic
na Boga..Jesteś fantastyczna! Garutuluje pomysłu na
wiersz.Pozdrawiam