ZA ODWAGĘ - MAKI
I poszli! Jak zawsze się bić!
Nie znajdzie nikt czerwieńszych maków,
choć może są pielęgnowane.
Tamte zroszone krwią Polaków,
ciała płatkami zasypane.
Gdy szturmem parli do ataku,
pnąc się po stoku aż do góry.
Musieli deptać główki maków,
pokonać strach i kurzu chmury.
Klasztor jest blisko, wróg szaleje,
walczy zażarcie, ogniem zionie.
Polacy giną, krew się leje,
lecz bitwy nie nadchodzi koniec.
Są już na górze, szczyt zdobyty,
biało - czerwoną widać flagę.
Jest wielu rannych i zabitych,
kto ich doceni za odwagę?
Droga do Rzymu już otwarta,
a w gruzowiskach klasztor cały.
Czy bitwa była tego warta,
by maki polską krwią spływały?
Jan Siuda
Monte Cassino - najbardziej zacięta bitwa II wojny światowej
Komentarze (5)
Znam ten temat z opowiadan (rzadko o tym wspominal)
mojego Taty,
byl tam...
Kazda wygrana bitwa przyblizala wolnosc...
Ladnie napisales Janie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Na pytanie odpowiem.
Czy było warto? Z perspektywy organizacji,
przygotowania, tak tu można dyskutować.
Ale łatwo jest oceniać dziś, znając fakty,
uwarunkowania. Mając wiedzę.
Bitwa o Monte Cassino- tak krwawa i wielu poległo
Polaków.
To jest po prostu Bohaterstwo.
Zginęli, bo chcieli być wolni.
Niezykły hołd poległym Polakom.
Piekne przeslanie
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo mądre pytanie. Czy warto było ?. Pozdrawiam :)