Za ósmym niebem, ósmą chmurą...
Nie miała sukni, jak Kopciuszek,
ni pantofelków szczerozłotych.
Biegła w sandałach przez kałuże,
a włosy z wiatrem jej się plotły
chłodnolipcowo. Szary sweter
falował miękko na ramionach.
I było tak, jak nigdy przedtem,
anielskocudnie. Oczarował
ją każdym słowem. Mówił; "jesień
niestraszna będzie, cała w różach
rozczerwienionych". Niczym we śnie
o królewiczu. "Zanim późna
zima nastanie, ja ci wszystko
mogę darować, nawet grzechy".
Karmił do syta pełną łyżką
słodkości. Nocą zmysły krzepił.
Żyli niedługo. Dzisiaj szepcze
wiatr koczujący w pustych sadach;
"ona pisała jemu wiersze,
a on jej bajki opowiadał".
Zosiak
Komentarze (111)
Dziękuję Wam :)
*juz nic nie poprawiam bo znowu za szybko wyslalem:)))
Piekne strofy, rymy, przerzutnie, wszystko piekne, jak
TOMash, bo tez jest piekny:)))
Piekne strofy, rymy, przerzutnie, wszystko piekne, jak
TOMash, bo tez jest piekny:)))
PS Uzupełniłam tę setkę...
Witam,
oj to daleko od naszego Kraju...
Miło jest czasem jak ludzie bajki nie tylko
opowiadają...
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
Tak bajkowy klimat:))
Za ósmym niebem i takąż chmurą posiedli raj dziewiątym
zmysłem
a jednak zawiłością wtórą
był nagły real - i wszystko prysło
bajecznie tu jak nigdy dotąd
dlatego pięknie i żywotnie
Życiowe bajki opowiadał...
Oby nie
:D
Pozdrawiam
pięknie i bajecznie
pozdrawiam serdecznie :)
W sumie to lepiej niż żyli długo i nie koniecznie
szczęśliwie. Choć być może się mylę. Długość właściwie
też jest pojęciem względnym. A wiersz miły i bajkowy:)
Niektórzy lubią żyć bajkami, czy fajnie? Na pewno
bajka fajna :)
Bajka, czy nie bajka poruszy każde serce?
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i uśmiech ślę, Ola:)
Najka, Ignotus
dziękuję Wam :)
mknie w ósmej bajce, w ósmym wierszu
wiatr zagubiony pustym sadem
pruszy z gwiazd śniegiem, milknie wieczór
na zmarzłe serca miłość kładzie