Za pan brat
Znów piątek trzynasty
natrętna ta myśl
że dziś po prostu
coś źle musi wyjść.
Złe nastawienie
mam już od rana
długi dzień będzie
jestem przekonana.
Rano zaspałam
budzik strajkował
a jeden but gdzieś
kto wie gdzie się schował.
Pędzę do pracy
jestem spóźniona
w progu szefowa
też rozeźlona.
Po drodze palca
przycięłam w drzwiach
tak, dzisiaj z pechem
jestem za pan brat.
Cały dzień kłótnie
dziwne zdarzenia
dobrze, że zaraz
data się zmienia.
13.03.2009 r. (piątek)
Komentarze (7)
I tak bywa... Fajny wiersz.
dodałbym i swoje nieszczęsne trzy grosze: od zwyczaju
nijak uciec... lecz to Twój wiersz wszak bohaterem...
a nie ukrywam, tęsknię za czternastym... byle dalej od
feralnej daty, i bliżej wiosny... pozdrawiam...
Trzynastego nawet w grudniu jest wiosna ,trzynastego
każda droga jest prosta,z takim przesłaniem trzynasty
minie ładnie.Pozdrawiam
Ja uwielbiam 13 w piątek. Sam nie wiem czemu ale
czekam tego dnia.
hahhaha czytam twoj wiersz i doslownie dzis mi sie to
przytrafilo:)zaspalam do pracy,budzik
nawalilk:):)teraz juz wiem dlaczego hihihi
Oj,k sami sobie ten piątek trzynastego zgotowaliśmy,
swoją naiwnością ;) Jeśli myślimy, że coś się nie uda,
to jakże ma się udać?
Ciekawie, ciekawie... ;)
Dobrze, że piątek 13ego to tylko przesądy, a życie
zależy od nas samych ;)
Pozdrawiam :)