Za póżno
dla mojego niedoszłego męża......
Zapomnij, że byłam...
Że się śmiałam, tańczyłam....
że razem z Tobą płakałam..
z Tobą cierpiałam....
Nic nie powróci
Za póżno na Twoje słowa-puste
puste jak Twe serce bez uczucia
Usta kłamliwe i łzy z oczu...
Z oczu suchych jak jesienny liść
Bociany już odleciały...
Tak jak nasza miłość...
.......za póżno.......
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.