Za późno
Szedł człowiek krętą drogą
Nie widząc końca ciemności
Jakby miał zamknięte oczy
Mijał czas na poszukiwaniu
By wyjść z labiryntu,
Z szarej rzeczywistości
W pułapce codziennych spraw
Ognisko wygasa powoli
Gdyż można je jeszcze zapalić
Człowiek za późno otworzył oczy
I umknęły mu życia chwile
W korytarzu głębokich wspomnień
27.11.08 P.H.
Komentarze (8)
czasami codzienność i natłok spraw przytłacza, aż jest
za późno aby przeżyć coś innego ni szary zwykły dzień.
...przenikliwie opisana jakby droga przez życie..wiele
spraw, wiele wspomnień i ...koniec, pozdrawiam.
Smutno,ze zycie umyka na poszukiwaniu wyjsca z szarej
rzeczywistosci a po drodze gubia sie piekne rzeczy.
samo zycie ,mozna pobladzic w codziennosci ,lub
zaginac we wspomnieniach,wtedy umyka nam to na co
powinnismy zwrocic uwage.Ladnie
Z zamkniętymi oczami daleko zajść nie można. Ciekawy
wiersz. Pozdrawiam
Czasem... Na oślep , zagubiony... Na Tak.
Zamyśliłem się. Dziękuję.
No tak. Jak człowiek idzie z zamkniętymi oczami to się
musi źle skończyć.
wiersz mi się spodobał, zaduma nad przemijaniem
niespełnionym... ps. i mam wrażenie jednak ze w
drugiezwrotce powinno byc " by wyjść z labiryntu
szarej rzeczywistości"