ZA PÓŹNO...
Mamie
Za to, że mnie urodziłaś,
piastowałaś, wykarmiłaś.
Za Twe noce nieprzespane,
kiedy kładłaś się nad ranem,
serce co kochało szczerze,
miłość - nikt jej nie odbierze.
Dzisiaj smutek w sercu czuję,
Twojej troski mi brakuje.
A po latach zrozumiałem,
że Ci nieraz ból zadałem,
młody, krnąbrny, buntowniczy,
głos Twój często się nie liczył.
Chciałbym klęknąć i w podzięce,
przeprosić całując ręce,
choć dorosły - zapłakałem.
Mamo, bardzo Cię kochałem!
Komentarze (7)
Tak w życiu naszym czesto bywa. Ojciec, matka
tłumaczą, wskazują, ostrzegają a dzieci zazwyczaj na
opak. Poźniej sami rodzicami i mają podobną huśtawkę
:). Piękny wiersz. Pozdrawiam.
Bardzo ładnie i ciepło, ale syn musi się buntować, a
ten bunt nie zawsze jest miły dla rodziców. Pozdrawiam
Pięknie o Mamie
Pozdrawiam ciepło :)
Śliczny... chwyta za serce.
za późno- trzeba dorosnąć, żeby pewne sprawy
zrozumieć.
Piękny wzruszający wiersz ...
Wzruszający...
⚘