Za żadne skarby
Refleksja zrodzona pod wpływem wiersza pt „Francesca Woodman" autor Szczerzyszczynski
Nawet za obietnicę
miejsca na Parnasie,
nie wyskoczyłabym
przez okno z ósmego piętra.
W wyobraźni słyszę
głuchy dźwięk,
widzę miazgę i krew,
które trzeba posprzątać.
Wieszanie też
nie wchodzi w grę,
przez bezdech i
konwulsyjne drgawki.
Najbardziej, co muszę przyznać,
humanitarna jest trucizna.
Jakiś skuteczny środek,
po którym zasnę sobie
na wieczność.
Komentarze (53)
Witaj Aniu:)
No przyznaję,że kiedyś tam coś tam się zastanawiałem
ale dawno i minęło na szczęście:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję wszystkim gościom za skomentowanie przekazu.
M.N.: To jest kalkulacja na wypadek frustracji.
Miłego dnia wszystkim:)
A później płukanie żołądka,
jak uratują...znów do kątka.
Pozdrawiam Krzemciu, Miłego Słonecznego dnia.
Szczerzyszczynski zainspirował i zrodziła się
refleksja. Pozdrawiam @krzemanko. :)
najlepiej chyba we śnie. tak umarł mój dziadek.
chociaż jak śpiewa Artur Rojek:
Jeśli kiedyś wybrać będę mógł jak to zrobić
To przecież dobrze, dobrze o tym wiem
Chciałbym umrzeć z miłości
pozdrawiam :)
Trucizna też nie jest fajna, analizowałam to kiedyś...
Zanim dojdzie do śmierci fizycznej organów z pewnością
są torsje i towarzyszy temu ból. Chyba się kiedyś też
topiłam, bo zawsze staję na mostach i patrzę na
spienione wody z lękiem (umiem pływać :) ).
Najbardziej "humanitarne" wydaje mi się nałykanie
tabletek na sen, wtedy można zasnąć snem wiecznym. Na
szczęście jestem w wieku, że wszelkie SZALEŃSTWA (a
działo się)- tak myślę :)))- mam za sobą i nie będzie
mi to potrzebne. :)
Pozdrawiam w słoneczną sobotę :)
Jak widać w bieli jest Tobie Aniu bardzo do twarzy,
co do parnasu, myślę, że bycie na parnasie wcale nie
jest fajne, ludzie z twz świeczników, msz mają
przechlapane i są wciąż na językach, pod obstrzałem
pismaków itp...
Co do aktu samobójczego, to fakt chyba trucizna jest
lepsza,
a czasem grzeszki tych z parnasu, można zmyć tylko w
jeden sposób, chyba...
Tak poza tym, sorry, ale nie czytałam jeszcze
inspiracji, zatem mój komentarz pewnie kulawy...
Pozdrawiam, miłego dnia życzę Aniu:)
Takie samobójstwo to czysta kalkulacja, a gdzie w tym
wszystkim jest życia frustracja... :)