ZAAKCEPTOWANY
Pojedynczość
nie
odmienność
czyli mnogość
Jakżesz zastanawiające
jednogłośnie wrogość
Przeciwko czemu
zwykłej
niewinnej miłości!
Dziw bierze
tyle przeciw niej jest solidarności
Odwzajemnienie wreszcie
a serce tak obolałe
Rozkochałem
obdarzyłem uczuciem
na stałe
Zaakceptowany
a zaakceptowałem sam siebie
Reszta nieważna
się w świadomości pogrzebie
autor
depechmaniac
Dodano: 2009-10-04 22:34:04
Ten wiersz przeczytano 440 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.