Ząb za ząb
Pewien brzeszczot pochodzący z Piły
Pobrązowiał i stał się niemiły
Grube deski z drewutni
Obawiały się kłótni,
Gdy krajzegi z jego zębów drwiły.
autor
One Moment
Dodano: 2016-07-09 14:25:14
Ten wiersz przeczytano 3248 razy
Oddanych głosów: 54
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (55)
Koniecznie do dentysty.:)
Pozdrawiam serdecznie.
świetny ...tak często bywa ząb za ząb:-)
pozdrawiam
Widzę,że kontynuujesz "nieożywione" limeryki.Czekam na
następne takie same,bo są świetne!
Pozdro Momencie.
kodeks Hammurabiego
i drewno do tego
Super...
+ Pozdrawiam
Brzeszczot jest bez szans z mechaniczną tarczą.:))
Pozdrawiam.
Dzięki za poczytanie.Tak krzemanko też zastanawiałem
się nad prawidłową formą...Pozdrawiam serdecznie ;-)
Witaj,
bardzo jasno i praktycznie sprecyzowałeś swój pogląd
na mariaże, ale bajki opisywały czasem tak bardziej
romantycznie.
Aż nieprawdopodobnie jak na dzisiejsze czasy
szczególnie.
Możemy sobie - mam nadzieję z tego pożartować.
Twój limeryk uroczy i bardzo logicznie dowcipny.
Jakbyś zęby zjadł na tych piłach.
Serdecznie pozdrawiam.
Miłych; soboty, niedzieli i kolejnego tygodnia.
:))
Miłego dnia.
Fajne. Krajzega to piła tarczowa do drewna.
Co to są krajzegi? idę sprawdzić...plusik zastawiam.
Super:)))
A ta krajzega-bamba!
Miłej soboty.
Pozdrawiam z uśmiechem::))))
:))Dzięki za uśmiech. Msz poprawnie jest "z
miejscowości Piła"- warto sprawdzić. Jeśli się nie
mylę, to może zmienisz na
"Pewien brzeszczot pochodzący z Piły" dla zachowania
rymu?
Zastanawiam się też, czy nie lepsze od "To" byłoby
"Bo" w ostatnim wersie? Miłej soboty.
Wesoły limeryk gratulacje Pozdrawiam:))
wypadł z obiegu,,,pozdrawiam :)
świetne:))Pozdrawiam:))