Żaba Patrycja
Żaba Patrycja - dama powabna
Poskarżyła się lubemu
Że jest w talii niezbyt zgrabna
On wysłuchał niewzruszony
W przerwie meczu Barcelony
Pani żaba krewka lala
W takich chwilach podła była
Wzięła nożyk i w Nissanie
Dwie opony mu przebiła
On popatrzył na tę scenę
Ucałował lalę czule
I powiedział z pełnym wdziękiem
Że nieważne są opony
Lecz mistrzostwo Barcelony...
autor
gołąb
Dodano: 2008-08-07 19:47:31
Ten wiersz przeczytano 3634 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Leciutko, świetnie się czyta +
czy ktos mi moze powiedziec co takiego jest ze 25
chlopa przez 90 minut lata za kawalkiem skory po
boisku?????? swietny superancko dowcipny wiersz.:) :)
:)
wiersz niesamowicie zabawny ale nie zgodzę się z tobą
że to bajka, to raczej fraszka:) Wracając do utworu,
czyta się go bardzo przyjemnie i można się uśmiechnąć
za to daje plusa;)
rozbawil mnie Twoj wiersz-Gratuluje pomysłu!
pomysłowy wiersz i wiele w nim o ułomnościach obu
stron - żartobliwie i wyraziście.
Brawo opona, brawo Barcelona. Prawdziwy kibic. Dobry
wiersz.
Fan-tas-tycz-nie! Brawo Barcelona.