zabagnienie
z pozoru bezpieczny krok, ale jak to pozory
nic nie jest takie jak się wydaje.
to nie był trzask suchej gałęzi, ale
pęknięcie cienkiej skorupy.
masy błota oblepiają ręce i nogi,
każdy ruch powoduje wpadanie głębiej.
szarpię się jak dzikie stworzenie, lecz muł
wpływa w usta.
czuję smak zbutwiałej masy rozkładającej
się materii,
próbuję wypluć, ale części przylgnęły do
podniebienia.
wypełniają każdą wolną przestrzeń.
Komentarze (12)
Zdecydowanie zostawię jak mam. Dzięki za uwagi ale to
logiczne następstwo czasów tylko w odwróconym szyku.
Pozdrawiam wszystkich :))
wiersz ma swój klimat, faktycznie bagienny...trzeba
przyznacć ze ciekawy, choć ogólnie nie lubię wierszy
pisanych takim stylem...jednak ten OK
A kiedy już wpadniesz w bagno, ciężko ci z niego
wyjść. Wciąga, jak narkotyk. Koszmar. Biało, bialutko.
pozory w tym kłamstwo a także etos życia grząski
zabagniają psychikę,która powinna mieć harmonię w
postrzeganiu siebie i świata.Wiersz sondujący
sugestywny w wypowiedzi obraz nakreślony z wyobraźnią+
pozdrowienia
bagno i błoto życia...o jak wiele....tego mułu i
nieczystości...niestety musi to przeżyć...pozdrawiam.
dobry, niemal turpistyczny ... za Błońską "wpływa do
ust" i ujednoliciłabym czasy "to nie jest trzask",
"części przylegają", bo reszta w czasie teraźniejszym;
pozdrawiam :)
"wpływa w usta" a czy nie raczej"wpływa do ust'?
Proponuję wywalić 'ale' i 'jaki'
:)
życie czasem to krok w przepaść z zawiązanymi
oczami,nawet gdy masz asekurację nigdy do końca nie
wiesz czy lina się nie urwie
Wiersz napisany doskonale. Brakowalo mi Twoich wierszy
Nulka :) Jak zawsze zadziwiasz:)
" Zabagnienie"- zycia zlem,,smutkami,,
klamstwami i zdradami nie jest latwe
do zwalczenia.
Warto jednak sprobowac,,zmobilizowac
w sobie wszystkie sily,,wyjsc z bagna
na lesna polane,,gdzie zielen lasu
i zapach konwalii urzeka dusze.
Zycze Ci aby wiosna szczesciem
i radoscia otulila Twoja dusze,,i zebys
zapomniala o jakimkolwiek "zabagnieniu".
Dobry ,,refleksyjny wiersz,,pozdrawiam
cieplutko z daleka.
tfuuu,,,,,właśnie jem śniadanie.....ale wiersz sam w
sobie dobry (śniadanie już mniej)
skojarzyło mi się z nocnym koszmarem...bardzo
plastyczny opis, pozdrawiam/ dawno cię nie czytałam/