zabiłam Feniksa
zabiłam Feniksa
swym egoizmem
wyrzekłam się uczuć
dziś płynie życie
jak rzeka biernie
i tyle żalu i zła
wciąż jest we mnie
biegłam za
niecodziennym swym „ja”
dziś już nie pamiętam
kogo próbowałam grać
zbyt wiele popiołu
by wziąć w jedną garść
mój Feniks
nie miał szans
wybacz mój monolog
gratuluję dobrego
rozdania kart
i świata ideałów
i zasłużonych braw
Feniks twój wzleciał
jak najpiękniejszy ptak
nie stań się tylko Ikarem
bo wciąż ci bliżej do słońca
nie zabij swego Ikara
by pokazać, co przegrałam
masz duszę Dedala
dla ciebie na zawsze zostałam
tęsknotą….
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.