Żabki
Coś się rusza w stercie liści
- może jeże? Ktoś pomyśli.
Coś szeleści w krzaku bzu,
to żabki obudziły się ze snu.
Muszą znaleźć zbiornik wody,
nie ominą je przygody,
czeka żabki długa droga,
złożyć jajka jest już pora.
Słychać rechot gdzieś z daleka,
to rodzina na nie czeka,
skakać trudno, sucha trawa,
oj, niełatwa to przeprawa!
Tu pod górę, a tam z górki,
nie urosły im pazurki,
ciężko wspinać się, hamować
a przed nimi trudność nowa.
Przez ulicę trasa wiedzie,
samochodów sznurek jedzie,
jednym susem nie przeskoczą,
czy przygodę swą tu skończą?
Próżna sprawa szukać pasów,
nikt nie zauważy płazów,
odnalazły tunel mały
i nim dalej wędrowały.
Dzielne żabki przed wieczorem,
rechotały nad jeziorem,
żabia misja zakończona,
skrzeku sterta jest złożona.
Już pływają jajek kulki,
czy wysiedzą je jak kurki?
Co z tych jajek się wykluje,
małych żabek całe roje?
I wykluły się kijanki,
niepodobne są do matki,
mają ogon, gdzie są łapki,
czy na pewno to są żabki?
Żabki, żabki daję słowo,
ręczyć za to mogę głową,
że gdy przyjdzie lato,
będą skakać, Co ty na to?
Komentarze (15)
PIĘKNIE :-) uśmiechnęłam się z ulgą, że się żabkom
udało :-)
...piszesz piękne bajki...
Ciepły , rytmiczny, można małemu dziecku przybliżyć
żabi świat, czyta się z przyjemnością:)
Z wielka przyjemnoscia przeczytałem twój
wiersz...ciepły i bajeczny..pozdrawiam...
super sie czytało z uśmiechem na ustach sama
kiedyś taka rodzinke a może i wiecej spotkałam nie
wiedziałam jak przejść, lubie rechot żabek .
...fajnie napisany wiersz dobrze opracowane
rymy...moje uznanie...
ja uwielbiam rechot żabek, do tego wiersza autor
włozył wiele serca
mają ogon, gdzie są łapki,
czy na pewno to są żabki?
- bardzo tu sympatycznie - pozdrawiam
Witaj kilcik. żabia misja po wiekszych tarapatach
zakończona, teraz można porechotać. mila bajeczka dla
nas i dla dzieci tez może być. ha, ha.
pozrawiam serdecznie.
Jak zwykle bajecznie:)
Wszystkie Twoje wiersze dla dzieci są cudowne, masz
bardzo ciepłą dusze. Pozdrawiam..
Bardzo lubię czytać Twoje bajki, przenoszą mnie w
świat dzieciństwa, gdzie życie było takie
beztroskie...całe szczęście, że żabki znalazły swój
staw...pozdrawiam :)
wiersz jak zwykle przeczytałam z zachwytem...ty to
potrafisz..tak po prostu..zwyczajnie..bez wyszukanych
tematów..brawo...
Fajny wiersz dla dzieci, podoba mi się.
Pozdrawiam serdecznie.
gdy byłam dzieckiem też miałam dylemat...jak to
mozliwe by z takich potworków były żabki...zgrabny
wiersz, dobry w odbiorze