Zabłąkana miłość...
Z dedykacją dla kochanej Mamci...
Błąkała się po świecie
przez kilkadziesiąt lat,
jak tlący się płomyczek,
uśpiony w cieniu kwiat.
Szukała dwóch serduszek
w swym życiu zatraconych,
czule się kochających,
chwilowo rozłączonych.
Los zakpił z nich i rzucił
w przeciwne życia strony.
I biły tak oddzielnie...
On tam, a tutaj ona...
Lecz dziś po długim czasie,
gdy spotkał się ich wzrok
zapłonął żar miłości...
I pójdą już razem krok w krok...
Kiedyś, czterdzieści lat temu z niewyjaśnionych powodów rozstało się dwoje bardzo kochających się ludzi...Ich losy różnie się potoczyły...biegły odrębnymi torami...aż do dzisiaj.Jakaś siła sprawiła, że się spotkali.Miłość rozpaliła się na nowo...To takie romantyczne i wzruszające.Mamusiu kochana...może nareszcie będziesz szczęśliwa...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.