Zabrakło serca
przemyślenia, na które czasem za późno...
W tych żyłach tak tętniło życie,
aż serce nie dawało rady.
I dnia pewnego bardzo skrycie
wbrew życiu dokonało zdrady.
Bunt rozpoczęło bardzo ostry,
aż osłabiło chęć istnienia.
I ten co zdobył wszystkie mosty
cichutko przeszedł w stronę cienia.
Zabrakło serca, odrobiny czasu.
Nikt go odkupić teraz już nie może.
Na wielu twarzach został cień grymasu,
bo młodą duszę wziąłeś Panie Boże.
A.S.
Komentarze (6)
Dlatego - coraz głośniej należy propagować pośmiertne
przekazywanie narządów, wyrażanie zgody za życia na
powyższe.
cieszę się, że w sumie można go odczytać na kilka
sposobów. muszę jednak przyznać, iż dla mnie wiersz ma
niestety przekaz dosłowny. bodźcem do jego stworzenia
była śmierć znajomej, bardzo młodej osoby, dla której
nie było dawcy narządu, okrutna rzeczywistość.
Pozdrawiam A.S.
odczytuję to jako śmierć duszy...coś pękło, coś nie
wyszło, zniszczyło marzenia, plany i pozostał bunt,
niesmak, żal...
bardzo smutny wiersz...
Panie Boże miej w opiece. Smutno i boleśnie.
Mocne, budzące niepokój duszy, słowa.