Zabubiony sen...
Noc nieprzespana
Też i dzień stracony
A wszystko przez mój
Sen piękny zagubiony…
Owiany tajemnicą
Czyżby sen proroczy?
Chcę zasnąć, nie mogę
Spokojnie zamykam oczy…
Odczuwam błogość
Widzę Panie, Ciebie
Określić tego nie mogę
Jestem otóż w Niebie
Jednak budzę się
I w mojej potrzebie
Chcę być znów przy Tobie
Z Aniołami w Niebie
To sen zagubiony
Z przeszłości odtwarzany
Chcę mieć go w sercu
Czuć zapach złotej bramy
Tam zaczyna się Niebo
Przyjaźni z Bogiem nić
Przetrwa wszystko
Pragnę żyć. Pora śnić…

rzodkiewka



Komentarze (7)
Słuszne pragnienie życia, bo życie godne to także
przyjaźń z Bogiem. Sny niech będą
zarezerwowane marzeniom.
Dobrze tak właśnie żyć, aby pięknie śnić.Marzenia
senne są często dla człowieka dużą radością i wznoszą
nas w inne krainy, w inne wymiary.Często pokazują
piękne rzeczy, na jawie nie możliwe do
wyobrażenia.Ciepłym piórem i sercem wiersz napisany.
Piękny wiersz,jakiś nieziemski...
W Twoim wierszu sen jest wybawieniem jesteś w niebie i
wtedy warto żyć,podoba mi się.
Wiersz o bardzo ciekawej tresci ...jak
dèjà vu.
Podoba mi się twój sen, pozwala przenieść się do
innego wymiaru, gratuluję.
Sen a może marzenie o byciu z Bogiem?... Piękne
przesłanie...