Zachód baluje
obrazimy paru głupich starców
a później kłótnia, kłótnia ponad
wszystko!
bo gdy balujemy-
na wschodzie
jak okiem sięgnąć
same półprodukty
dochodzone po bożemu
wasi przyszli zboczeńcy
zamachowcy- rój muchówek
póki co czujcie się wabieni znojem
w środku letni- i przyczajeni
bo niedługo szympans waszą córę
zgwałci- później ją oszczeni
będziecie się sądzić z noworodkami
my- pobalujemy
w waszych zapewnieniach
nie było łez ani bólu
-tylko ten bezpieczny dystans
ułożony jak ptasie odchody
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.