zachód słońca
ludzie zadają pytania...
Czy to armagedon?
A może bomba atomowa?
Nie, to tylko słońce zachodzące za
horyzontem,
nie doceniają tego co mają,
pragną więcej, lepiej, dalej...
a piękno mają tak blisko, często...
nie zwracając uwagi szukają,
A potem pozostają z niczym,
i dopiero wtedy zdają sobie sprawę,
z tego co tracili dążąc do innego,
niby lepszego, choć nieosiągalnego,
czasem chce mi się śmiać z takich ludzi,
siedząc w oknie w moim mieszkanku...
Komentarze (2)
Wiersz schematycznie oczywisty :( wypłukany realizm :(
ahh jednak urzeka fotograficznym okiem i kontrastem
realnego krztałtu ;)
masz wiele czasu na rozmyślania - cóż, armagedon
przyjdzie jak złodziej, stoi zapisane, jest
przepowiedziane, spełnić się musi.