Zaczarowana Noc
Ciemna noc nastaje…
Wszyscy uśpieni głuchą ciszą…
A ja?
Ja nie…
Ja nie chcę tracić tych upojnych chwil
kiedy mogę marzyć…
Bo noc niesie ze sobą ten czar…
Piękno i tajemnica splecione
ze sobą…nierozerwalne…
Błękitne niebo zamienia
się w granatowe sklepienie ziemi,
po którym tańczy księżyc z milionami
gwiazd…
Noc śpiewa kołysankę „na
dobranoc”
a wtedy wszyscy słodko zasypiają
z nadzieją na lepsze jutro.
Jednak ja nie śpię!
Smakuje uroku nocy…
Bo w nocy nikt mnie nie pilnuje…
nikt bacznie nie obserwuje…
Bo w nocy moje myśli są
niepodległe umysłowi…
W oczach odbijają mi się migocące
gwiazdy…
Wdech głęboki biorę i znowu czuję
rozkoszne zapachy…
Wszystko wydaję się być
Pogrążone w błogiej ciszy,
Ale ja słyszę…
słyszę nutki zaklęte
w klawiszach pianina…
Słyszę słodkie trele skrzypka
zza ściany, którego nie ma…
Nawet gdy w sufit patrzę
widzę świat zaczarowany
jakiś park…i ławka stara…
a na ławce siedzę ja…
Co tam robię?
Otwieram notatnik potargany
pełen sekretów słodkich…
Bo noc to ucieczka,
od świata codziennego i czasem tak
szarego…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.