zaduszki ( mit Europas)

no prosze. Wiktor swoim wierszem wywolales goraca
dyskusje, ciagle zazarta, chociaz minelo juz 70 lat.
Ciagle swieze w pamieci opowiadania rodzicow, jak
palila sie Warszawa. Szczegolnie noca widac bylo
ogromna lune. Jak przelatywaly przez okoliczne wsie
samoloty... Zrywaly sie z ogromnym krzykiem dzieci,
te, jak Zyta z okresu wojny. Moja jedna siostra
urodzila sie w 39, druga w 40, a ojciec wywieziony na
robory do Niemiec. Matka sama z dwojka malenstw,
zamknietych na klucz. Ona sama biegla do pola, stary
sasiad zajrzal czasem do dzieci za miseczke maki,
kawalek mydla. W kolejce z kartka po chleb czekala
caly dzien, a kiedy zapytala, kiedy dostana ten
przydzialowy chleb, zandarm uderzyl ja z calej sily w
twarz. Uciekla, on w karabinem za nia, ale schowala
sie do cudzej sionki. Wrocila z innymi do wsi
wieczorem, bez chleba, a dzieci spaly pod stolem.
Takie to moje przypominki, chce sie z Wami nimi
podzielic. Schylmy wiec czola za tych, co walczyli,
zeby ta historia nigdy sie juz nie powtorzyla.

historia uczy nas a zycie zapisuje w jej kartach
nasze chwile...wiele od nas zalezy......jest czas
narodzin i czas smierci...czas przemijanie pozostaje
jednostajne...cho nas juz nie bedzie pozostana
wspomnienia i pamiec szanujaca karty histori....pomimo
codziennosci

Witaj Aniu, to ja voytek.72 korzystam z uprzejmości
mojej żony i jej nicka :) masz rację z faktami sie nie
dyskutuję i ja wcale nie zamierzam tego czynić i w
wielu kwestich się zgadzam z Tobą, szczególnie w
kwesti IV rozbioru i tego ze zostalismy wykorzytani
przez innych a wręcz poświęceni dla ich celów.
chciałem tylko zauważyć jeszcze jeden aspekt całej tej
sprawy troche może przez Ciebie pominiety a dla mnie
istotny czyli ten fakt narodowego zjednoczenia w
obliczu zła, chyba jak nikt potrafimy sie własnie
wtedy najbadziej jednoczyć i to samo w sobie jest
pozytywem i daje nam ta siłę moralną i swiadomośc że
możemy walczyc do końca. często przegrywamy w tym
konkretnym momencie ale w naszej swiadomości gruntuje
sie przekonanie że jeszcze nie teraz jeszcze nie tu,
ale kiedys zwyciezymy. takiej świadomości nie udałoby
sie uzyskać gdyby nie ta ofiarna postawa naszych
ojców, dziadów, ta nasza heroicznośc czasem moze nawet
bzdurna i bezsensowna wypala w naszej świadomości
nieodwracalne ślady które kiedys tam po prostu
zaowocują. i chyba tego już sie nie da zmienić, tacy
jesteśmy, serce mamy większe niz rozum, można by
napisać ;). ok ale to temat do szerszej dyskusji no i
juz nie tu ;) jesli masz ochote to odpisz na gg mam je
dostepne dla każdego. dziękuję za podjecie dyskusji i
serdeczności - v.72

Drogi V. - lubie igraszki - serwujesz mi nie tylko lyk
ozywczej wiedzy i spora dawke poczucia humoru, sam
wiesz... - ale bez pozdrowien - czytam z przyjemnoscia
i obsypie Cie (niezliczona iloscia punkcirow) - nie
zagladam czesto, stad absencja i tak miedzy nami -
meczy mnie troche nadawanie punktow - strajkuje
przeciw tego rodzaju ocenom - dzis wyjatek, zasluzony
... POZDRO

I to jest cała prawda o tym święcie...

To ja Ruben :) ! Voytek72 kazdy ma prawo do swoje
opinii rowniez do polemiki. Jednak fakty historyczne
tamtego okresu jasno mowia ze MY POLACY zostalismy
poswieceni przez owczesny Swiata. Nie tylko przez IV
rozbior Polski , nikt nie mowi glosno ze USA na
faszystowkich Niemcach robilo biznes firmy takie jak
:IBM, Ford czy Opel. Ktos uzbroil Hitlera do wojny!
Ktos liczyl ze zaatakuje Rosje. Ja nie napisalam o
odwadze Polakow ja napisalam ze nasza walka nie miala
sensu my bylismy z gory przegrani . Duzy sens moze
miec tylko ta bitwa , ktora ma chociaz nikle szanse
aby byc wygrana.Osobiscie mam ogromny zal za
wyrzadzona nam krzywde...

Historia prawdy,to jest dramat Smutny wiersz Duży
plus Pozdrawiam

Też jestem znaczona jako dziecko czasu wojny, a wiedza
pokrecona przez fałsze historii.Wiem tylko prostą
rzecz, że jestem przeciw wojnie i kłamstwu.

to ważny temat, warto o nim pisać

można by ironicznie powiedziec, ale ilez dzieki temu
powstało pieknej poezji prozy i sztuki wszelakiej ale
to oczywiście gorzka ironia. oczywiście zawsze się
znajda tacy którzy grać będa historią dla własnych
doraźnych potrzeb i będa ją wykorzystywać bez czci i
pamięci dla ofiar, nam zostaje pamiętać i pochylic
czoło. i w tym miejscu trochę popolemizuje z Ruben.
jaki sens miała wojna obronna, otóż według miała sens
i to duży. my polacy jesteśmy narodem który nie
potrafi sie poddać położyć tylko dlatego bo siła wroga
jest większa i tak nakazuje rozsądek my polacy
jesteśmy romantykami "nam jedna szarża do nieba wzwyż,
jeden order, nad grobem krzyż" i wiele razy to polacy
walczyli za nas i za innych to Pułaski to Kościuszko,
to dywizjon 303 Samosiera itd, ale to tez w polsce
upadł komunizm bo mieliśmy siłe i godność powiedziec
nie! a ta siła i godność wynika właśnie z tego że taka
jest nasza historia, że się nie poddajemy i nie
pozwala nam na to nasza duma narodowa. z tego też
wynika nasza tożsamość. może troche to wszystko
patetyczne co piszę ale mysle że dziś w takiej
sytuacji postąpilibyśmy tak samo bo głęboko wierzę że
w zdecydowanej wiekszości z nas jest mocno
zakorzeniony patryiotyzm. - dziękuję za wiersz i
pozdrawiam. v.72

a mi się przypominają wiersze z tego okresu.
pozdrawiam serdecznie :)

Ubywa świadków . Ja świętuję 2 września imieniny tych
co pamiętali a odejść musieli . A dziś Sopot o zgrozo
, kto tam zaśpiewa . Zakaz wstępu na molo patrioto :)

Świadków może i ubywa, ale pamięć, od nas zależy by
pielęgnować pamięć o 1 września 1939r.

Kolejna lekcja dla p[otomnych i nie tylko w
nienagannym wykonaniu i jak zawsze na temat, który
jest jednym z najważniejszych rozdziałow historii
Polski.

No tak,trzeba teraz głośno krzyczeć bo jak nie armaty
to teraz media zagłuszają-pozdrawiam,refleksyjny
wiersz!