Zadyszany czas
Zadyszany czas przystanął
bo już dzisiaj jest po świętach
w kącie smutna choineczka
o prezentach nie pamięta
Za oknami huczy burza
dzwoni deszczem w okiennice
zasmucony biegiem czasu
dni ostatnie roku liczę
Przy laptopie stoi kawa
Polska, zwykła, zaparzana
gdy ojczyzna w moich progach
taka ma być zawsze z rana
Ani kapki śnieżnej bieli
czarno, buro bez nastroju
rok już słychać nadchodzący
szykujący się do boju
Trudne czeka go zadanie
by po kłótniach tych u góry
wrócić ludziom wiarę w siebie
i załatać granic „dzióry“
Kościół zamiast rządzić krajem
niech się zajmie naszą duszą
by uciszyć tych co dzisiaj
chrześcijaństwa mury kruszą
Komentarze (9)
Jak zawsze u Ciebie moc aktualnych a zarazem
ponadczasowych przemyśleń.
Jestem za. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku
nigdy nie będzie tak dobrze, żeby nie życzyć sobie, by
było lepiej.
pozdrawiam Greg :)
Szczęśliwego Nowego Roku :):)
Sama prawda :) Pozdrawiam serdecznie i życzę
Szczęśliwego Nowego Roku, aby był lepszy niż kończący
się 2018 :)
hmmm... całkiem słuszne refleksje, chociaż z tym
kościołem co rządzi krajem, to do końca nie rozumiem
:-)
Podobają mi się Twoje refleksje na koniec roku w
treści i formie.
Pomyślności w nadchodzącym 2019 roku:)
Dobry wiersz i to bardzo na czasie. Dużo spostrzeżeń
trafnych 100% .
Niech każdy się zajmie tym czym powinien , to Polska
będzie Polska .
Pozdrawiam szczęśliwego nowego roku życzę .
Wiersz niby stary, jednak bardzo bardzo jary.
Na czasie. Wierzę, że naród obudzi się
wreszcie z letargu i w ostatniej chwili
zatrzyma nas przed przepaścią do której
spokojnie kroczymy.Szansa jest.
Czy ją wykorzystamy? Pożyjemy, zobaczymy...
Pozdrawiam, życzę miłego wieczoru
i szczęśliwego Nowego Roku :)
Ps. Podobny temat poruszyłem w moim
ostatnim wierszu "Nadzieja umiera ostatnia"...
Mój stary wiersz, ale jakże na czasie!