zagapienie
wypłynęłam łódką
na jezioro
beztroski
fale
ukołysały rozpacz
serca
toń wody
przegląda się w błękicie oczu
nie spostrzegłam
którędy przyszedł
spokój
jak trafię do jego bram
gdy nadejdzie deszczowa pora
autor
jasmin57
Dodano: 2018-03-21 23:20:30
Ten wiersz przeczytano 790 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
Ladny wiersz. Żeby to tylko jedna ta deszczowa pora
była. Czasami aż powstają powodzie. Człowiek
twardziel przeżyje wszystko.
Witaj. Peelko, nie mysl o tym co bedzie kiedy zacznie
padac, ciesz sie chwila a fala sama zaniesie we
wlasciwe miejsce.
Moc serdecznosci.
Czasami trudno spostrzec, ale ważne, że ten spokój
jest :) Pozdrawiam serdecznie +++