Zagony życia...
Popatrz, ktoś trawkę rozdeptał
przypadkiem
- przestała już żyć.
Nas-kwiatki, jeszcze podlewają
- dziś nam się udało.
A tam jabłoń owocuje
- pragnie spełnienia.
Tu bocian zjadł żabę rechotkę
- nie doczekała.
O, a tam znów człowiek leży
- podzielił los trawy.
Na innym zagonie życia
wszystko kiełkuje,
więc nie zginęliśmy cali...
autor
yamCito
Dodano: 2011-05-01 12:00:57
Ten wiersz przeczytano 463 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Tak to już jest, rodzimy się, umieramy, coś kwitnie,
coś przekwita... porządek życia i śmierci... Wiersz
bardzo dobry...
Pozdrawiam :))
dopuki zycie istnieje to swiat bedzie sie krecil
W przyrodzie tak już jest. Ale puki kwitnie, kiełkuje,
zjada i jest zjadane puty życie na tej planecie
jeszcze nie zanikło. I to musi brzmieć optymistycznie.
Pozdrawiam
Zaskoczyłeś mnie ciekawym tematem :)