Zagubiona w mieście
Hałas samochodów, odór spalin
jestem nieco ogłuszona
Tyle tu kolorowych wystaw,
zgiełk niesamowity, tłum mnie niesie
- nie wiem dokąd...?
Gdzie tu są pola, gdzie moja chata?
Widzę tylko ulice i bloki.
Gdzie moje bydło, kto je wypasa?
Zamiast tego tłum szeroki...
Czemu wszyscy patrzą tak wrogo?
Nikt nie ujawni odpowiedzi.
Głowa mi pęka od tych hałasów
oczy mnie bolą od kolorów szyldów i
neonów...
Wolę krajobraz polskiej wsi-mojego domu.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.