Zagubione myśli?
Dosyć tłumnie dzisiaj zebrały się myśli,
zwabione słowami, a może nadzieją.
W życia labiryntach zgubiły swój adres,
zbłąkaniem zmęczone. Jeszcze w coś
uwierzą?
--
I tak wielokrotnie słuchały, jak leci,
wplatały się w zmysły i truły się
słowem.
Nie wstydźcie się swoim iść
rozumowaniem,
myśli, wy wszelakie, te gorzkie, te
płoche.
--
Jakże są obdarte z własnej tożsamości,
nasiąknięte szeptem, nieszczerym
wyznaniem,
destrukcją brzmień z zewnątrz,
zastraszaniem nawet.
Nie dajcie się, myśli, musicie ocaleć!
--
Najważniejsze własnym źródłem poić cele,
swoim własnym śladem wychodzić z umysłu,
byle nie ulegać zmętnionym sugestiom.
To premedytacja, czy nonsens się wykluł?
Komentarze (9)
Trochę moim zdaniem odleciałaś. Oczywiście w myślach.
Chcesz je ocalić i zatrzymać to tak jakbyś chciała
zatrzymać pędzący wiatr. One są ulotne i nietrwałe jak
zapalony skrawek bibuły. Oczywiście zdarza się wśród
nich tak jak to w życiu bywa i perełka ale gdyby ktoś
chciał się z nich utrzymywać zapewne umarłby z głodu.
Pozdrawiam z uśmiechem:))
Bardzo ciekawie i refleksyjnie...
Pozdrawiam Eluniu :)
Myśli mogą zaprowadzić do piekła, jeśli nie
upilnowane.
Pozdrawiam radośnie :)
Wspaniały wiersz i refleksja Elu.
Pozdrawiam serdecznie :)
Mądra Ela!
Głos i szacun jest twój!!!!!
Puenta charakteryzuje sens myśli i słowa. Z
przyjemnością i podobaniem czytałam. Ślę moc
serdeczności:)
Na duże TAK.
Bardzo dobry i świetna puenta.
Pozdrawiam serdecznie :)
Najważniejsze własnym źródłem poić cele
i nie ulegać zmętnionym sugestiom- mądre zdanie.