zagubiony
Zakołysoły sie drzewa
Na wzgórzu pasterza
Gdy drogą swoją do domu zmierzał
Na horyzoncie obrazy
jakby inne niz zawsze
Widział to pasterz
Rozłożył ręce bezradnie
Runeły skały na wzgórzu
Te co zawsze tam stały
wiatry wyroczni
dusze pasterza zabrały
klątwa sie spełnia jak zawsze
Gdy ma ku temu okazje
Wiedział to pasterz
rozłożył ciało bezwładnie.
autor
gosu
Dodano: 2008-12-26 20:05:31
Ten wiersz przeczytano 491 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Gdyby wszystkie klątwy się spełniały ten świat byłby
o wiele razy mały
Klatwa się spełania-tylko wtedy-jak ma ku temu
okazje.Pozdrawiam