zaistnieć w spojrzeniu
pajęczy kokon spleciony
w kącie pokoju
w nim spowite nocne męki
ciała blizny owinięte
sekrety ułomności
te pierwsze wstęgi w warkoczach
złoto włosów niedotykanych
przygasły szarością
wargi spragnione
pragnienie...być kobietą
twoich wyobrażeń
rozwijam wnętrze w kokonie ukryte
odkryjesz ciało chore
ogrzejesz dotykiem spojrzeń
zwoje upadną
wstęgę uchwycisz w dłonie
jeden dotyk i serce zranione
opleciesz ciepłem słów
uklękniesz obok posłania
budząc aromatem herbaty
z pigułką na niechorowanie
jednym spojrzeniem
olśnisz światłem bym zaistniała
nie tylko we śnie
lecz w tobie
na zawsze
Komentarze (16)
Słowa przepełnione pragnieniem i tęsknotą. Czy do
zaspokojenia czy bolesną jak za umarłym, którego
ciepła nie poczujemy.Piekąca tęsknota -czy trafiłam
nie wiem, ale tak tęsknię.