Zakazany owies
Wszystkim świeżo zakochanym!
Nad stawem w parku wśród zieleni,
Dwie pary oczu patrzą w wodę.
Siedzą do siebie przytuleni -
Jeszcze przed ślubem i rozwodem...
Gdzieś na gałęzi gołąb grucha
on ją uwielbia jak koń owies.
A ona szepce mu do ucha
Posłuchaj miły, co ci powiem:
Nie będę sprzątać w twych szufladach,
Nie będę chciała cię wychować,
Nigdy nie będę cię spowiadać,
Nie powiem że mnie boli głowa...
Nie będę się o głupstwa kłócić,
ani na ciebie patrzeć krzywo
gdy czasem trochę później wrócisz,
albo wypijesz jakieś piwo.
Nie każę resztek ci dojadać,
Jeździć do teściów na wakacje,
Nie będę nigdzie rozpowiadać,
że moja matka miała rację.
Nie będę ciągać cię po sklepach,
Nie będę marzyć o wygodach,
Nie powiem ci kto na mnie czekał
Gdy byłam jeszcze piękna, młoda
Mam wiele marzeń, planów w głowie,
A kiedy żoną twą zostanę,
Przestaniesz wreszcie jadać owies
I płatki będziesz jadł owsiane.
Zawsze się wraca do pierwszej miłości
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.