ZAKICHANY
Pocałowało
mnie przeziębienie
a teraz łóżko
moim więzieniem
w swoich czułościach
nieustających
ból gardła kaszel
katar męczący
jak się uwolnić
z ramion grzesznika
gdy całe ciało
dreszczem przenika
i ciężka głowa
z wolna opada
muszę przeczekać
ech trudna rada
Komentarze (27)
Oto lekarstwo:
Nogi wymoczyć w gorącej wodzie
i wypić mleko na miodzie.
Na zdrowie. Pozdrawiam.
Słyszałam że w początkowym stadium przeziębienia
pomaga płukanie uszu wodą utlenioną 3%. Info w
Internetach. Po co mieszać w to poezję?
jak to mówią, tylko lufa,
choroba się lufy słucha.
Pozdrawiam serdecznie
A psik! Po tygodniu minie i zdrowie powróci :) Jolu,
życzę spokojnej nocy.
Do łóżeczka i podgrzać dobrze ten katar, sam
ucieknie:):)
:))))
a,psik!
ironia - ale zdrowie najważniejsze
pozdrawiam
Zdrowia jak najwiecej pozdrawiam
Dziękuję Kochani ;* Spokojnej nocy :))
Kochana u mnie to samo, zdrówka życzę :-)
Życzę zdrowia-:-)
Fajny wierszyk. Wiem, że to marna pociecha dla peelki,
ale mnie także cmoknęło:)
Miłego wieczoru.
Choć zakichanie nieprzyjemne to fajnie i rytmicznie
zrymowane tutaj. Pozdrawiam
Dobry temat a wiersz prawie na reklamę do apteki:)))
a na przeziębienie dobre w łóżeczku leżenie:)
pozdrawiam Jolu:)