ZAKOCHANE DUCHY PANA SZATANA
W piekla odchlani przy wielkim ognisku
zle guchy modly co noc odprawiaja
wywoluja zaklecia w piorunach blysku
rady swego pana wszystkim oglaszaja
Cale do naga sie rozbieraja
z kamiennego serca wydobywaja czary
serce i dusze po smierci oddaja
przynosza diablu nowe ofiary
Diably sliczne jak dziewanny
skacza w iskrach do ksiezyca
podniecaja w tancu panny
kusza cialem jak dziewica
Rozkosz w oczach ich wiruje
ksiaze demon ich podnieca
zycie nowe w nich wstepuje
i pragnienie ogien wznieca
W nocy wchodza nam do lozka
szepcza cicho tula sprosnie
slyszysz bicie znow serduszka
dreszcze czujesz znow radosnie
Zakochane pieszcza w nocy
dotyk niecny mocne czary
w snach znikaja po polnocy
pieklo czeka na ich kary
Komentarze (11)
Co to jest: "zle guchy modly"?
I jaki był cel napisania tego utworu?
Wiersza brak, "odchlani" - naprawdę oryginalne, ale
pisanie to jednak coś więcej niż częstochowa i
nadęcie. Wpierw trzeba się nauczyć poprawnie pisać...
najlepiej po polsku...
"w rozkoszy swiata zyja po polnocy
pieklo czeka na ich ofiary"
Och a dlaczego piekło? jaby kochanie i
seks byl piekłem???
/W pieszczocie tulą nas co nocy
diabelskich doznań poznajesz czary
w rozkoszy świata żyją po północy
piekło czeka na ich ofiary/ - Wiesz...;) Kwiczoł miał
rację:"Z babą źle a bez baby jeszcze gorzej" ;)
Czy to ten sam sabat, co go Tess opisała? Ciekawe, kto
był Księciem?
Wiersz...ciekawy..magiczny...miło się czyta.
Twoje czarownice tez sa kuszace.Co za
zbieg okolicznosci - prawie w tym samym
czasie myslimy o czarownicach!?
Fantastyczny wiersz!I ile w tym prawdy!Podoba mi sie.
Już tam piekło...A gdzie raj?Fajny erotyk i
oryginalny.
Złotą jesienią w kręgu ogniska
Tańczą półnagie zielone panny
To czarownice leśne igrzyska
Rozpoczynają na siedem razy
Swą dziwną mantrę szepczą po wschodzie
By tylko słyszał tajemny Książę
Ta, która większym wdziękiem go kusi
Wybrana nimfa spać dziś z nim musi
Wszystkie śliczniutkie jak te dziewanny
Skaczą przez iskry w pełni księżyca
I w każdej jednej jest zakochany
Rysiu, kochany, tajemny Książę! Dziękuję Ryszardzie,
byłam mile zaskoczona ( nadal jestem) a oto upominek
na cd. Mysle ,ze magia i czar pozwolą Ci na
kontynuacje nastrojowego tematu. Pozdrawiam
serdecznie.E
.. a ja się nie boję... z wielką fantazją piszesz o
kuszeniu czarownic, o ich diabelsko-rozkosznym
tańcu..