Zakochanych sufit
Wylała sen przez okno.
Zasnęła nie myśląc o jutrze.
Bo tak pięknie dziś,
bo noc warta mieczy w sercu.
Bo nie chce kochać Cię.
Nie tak tylko w śnie.
Złapała łzę to dłoni.
Przytuliła do policzka.
Poczuła w niej kawałek snu,
ciepło marzeń w zimnej tęsknocie.
Połączone uczucia…
Piszą niezwykłe tragedie.
Narysował serce na suficie,
tak po prostu oczami.
Napisał jej imię na sercu,
tak po prostu snami.
A potem obudził ze snu,
tak porostu bez siebie.
*Bo miłość to sen który mi życzysz
wieczorem.
I koszmar który budzi mnie w nocy*

ZakochanyDiabeł

Komentarze (2)
Wylała sen przez okno.
Zasnęła nie myśląc o jutrze.
Bo tak pięknie dziś,
bo noc warta mieczy w sercu. .... do tego momentu
wiersz jest świetny.. ale potem za dużo patosu, snu ..
popracuj nad tym tekstem.. bo warto :)
Aż boję się cokolwiek powiedzieć by piękny nastrój
który ukazałeś/łaś w wierszu nie uciekł.