Żal do siebie
Kiedy tracisz psa, który był Twoim najlepszym przyjacielem.
Oczy spuchnięte.
Dłonie zmarznięte.
Chusteczek tony.
Gdybać zaczęłam:
Jakby to było?
Gdyby nie ona...
A może lekarz...
że to nie jest
wrodzona choroba
I nie potrzebnie.
Teraz już
wiem...
histeria i łzy
pęknięte serce
miliony myśli
kamienie w dłoniach
i żal do siebie
autor
Nulianna
Dodano: 2010-05-19 21:02:51
Ten wiersz przeczytano 500 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
oj Nulianno wiem co czujesz niecały rok temu straciłam
swojego ukochanego kotka floyda...i nadal za nim
tesknię...