Żal za utraceniem
Z serca wypływa mi żal,strugą tak cienką
jak łzy,
bo otworzyły się oczy i nie spełniły się
sny.
Upadła marzeń zasłona,odmienił się mój
świat,
a za zasłoną widzę troski młodzieńczych
lat.
Czasem przez uniesienie co w sercach
młodych błyska,
Tracimy coś pięknego,czego nie sposób
odzyskać.
W tych chwilach chwyta mnie smutek
niezmierny,niezgruntowany...
wiesz czemu ja tu płaczę?bo niema Cię przy
mnie,kochany.
Już nawet nie śmiem pragnąć,nie myślę i nie
czuję
lecz kocham i choć cierpię,to bólu nie
żałuję.
Tak drogie mi każde Twe słowo choć słyszeć
mogłam ich mało,
czas się wydłuża,dzień jeden trwa chyba
wieczność całą...
Kiedy tak bardzo chcę czegoś co wszakże nie
jest mi dane,
jak ogień wieczny,tak miłość -palić się nie
przestanie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.