Zamczysko
W starym zamczysku odezwał się zegar
dwanaście uderzeń zabrzmiało,
łańcuchy w głębi się odezwały
i chłodem po gankach powiało.
Kroki i jęki słychać w oddali
odgłosy toczącej się kuli,
zamkowy strażnik zamarł ze strachu
w kącie komnaty się skulił.
W poświacie księżyca zamglona postać
włos na niej i szata rozwiana,
ręce kościste ściśnięte w bólu
krwawiąca przy sercu rana.
Cienie przeszłości po zamku się snują
widać że w męce i znoju,
coś pewnie jeszcze załatwić muszą
by odejść w zaświaty w spokoju.
Pewnie sumienie ich dręczy, dolega
za krzywdy za życia czynione,
odkupić się muszą dobrymi czynami
za złości za życia zrobione.
Nie czyń bliźniemu co tobie nie miłe
przysłowie nam głosi stare,
bo kiedy ci przyjdzie pożegnać życie
będziesz się włóczył za karę.
Kroki w zamczysku nikną w oddali
strach wraz z duchami odchodzi,
gdzieś zawias skrzypnie, ugnie podłoga
wiatr głośno za oknem zawodzi.
Może pomoże im nasza modlitwa
?zdrowaśka lub któryś jest w niebie?,
oczyści sumienie, wymaże grzechy
błądzącym duszyczkom w potrzebie.
Gasi jutrzenka straszydła nocy
zegar bez przerwy czas mierzy,
duchy odchodzą na odpoczynek
kto chce niech w to nie wierzy.
Komentarze (5)
Uwielbiam takie klimaty!
Zamczysko, zjawy, tajemnica... ;-)
Ładnie- wciąga:)
Chciałbym mieć zamek i mnóstwo kochanek, potem iść
mogę do piekła, tylko pamiętaj Panie, by sznasa ta mi
nie uciekła.
Każdy zamek kryje w sobie jakieś tajemnice.Każdy ma
podobno swojego ducha.Pozdrawiam serdecznie.
Jest to klasyczna ballada, nastrój tajemniczości i
grozy poęguje uczucie lęku.Morał oczywisty!
Ładny utwór,ładne przesłanie,++++