Zamiast zimy mamy chaos...

Jestem pod wrażeniem Twojego wiersza o zimie
napisanego w formie abecedariusza.
Doskonały zmysł obserwacji, trafność spostrzeżeń i
refleksji.
Końcowe wersy budzą lęk o przyszłość Ziemi i
człowieka.

Pozdrawiam Cię serdecznie :)

Dziękuję kolejnym gościom za zatrzymanie się pod
wierszem w formie świetnych i ciekawych komentarzy,
które dają mi dużo fajnych i pozytywnych emocji...po
prostu cieszę się, że wiersz Wam się podoba :)
Pozdrawiam ciepło i serdecznie wszystkich i życzę
miłego wieczoru :)

mówią że to pesymistyczny wiersz , a dla mnie , po
dzisiejszej wiadomości o 'leopardach' bardzo
optymistyczny
Majster dieło znajet (z ros.)- czyli taki zima potrwa
do czasu otrzymania owych zapowiedzi; a potem albo
mróz ściśnie albo słońce przypali aby ciężki sprzęt
nie grzązł w błocie.

Choć nie czuję się ekspertem.. to naprawdę wg mnie
bardzo dobry wiersz.. trafnie i zgrabnie w rymach
ujęty temat, który w nim poruszasz. Gratuluję i po
cichu zazdroszczę talentu ;) pozdrawiam serdecznie

Taki mamy klimat jak Unia nam wskażę, ponoc w Brukseli
juz sie biora za pogode bo nie chce ich sluchac:)))

A gdyby tak przegonić zimę?
Bo depresją wokół pachnie.
Co ma zrobić biedny człowiek ?
Dobrze z oczu jej nie patrzy.

A tak poważnie, bardzo dobry, ciekawy chociaż
pesymistyczny wiersz ale w końcu przedstawia realia a
te są niepokojące...
Pozdrawiam ciepło i byle do wiosny:) Czekajmy na
słońce a tymczasem łykajmy wit. D ;) albo coś jeszcze
;)

Bardzo ładny wiersz - dziesięciozgłoskowiec
i napisany z sensem. A to trudna sztuka
napisać tą formą żeby wszystko grało - Tobie się
udało. BRAWO

Witaj Ula.:)

Bardzo refleksyjny wiersz.
'sami sobie kopiemy zagładę'

Serdecznie pozdrawiam.:)

Witam,

o jejku, jejku, ale Autorce przypiekło...
Myślę, że jesteś meteopatką i stąd ten pesymizm...

Polecam w te gorsze dni herbatę z lipy i z dodatkiem
odrobiny miodu.
Oraz jak zwykle dobrą literature i muzykę - byle do
wiosny...

Pozdrawiam tym cieplej /+/.

Raczej ogień, ale kto tam wie ;)
A zima podobno wróci. Zobaczymy.
Pozdrawiam Uleńko :)

Jak widać zima zmienia swoje znaczenie.
Z pewnością już takich zim jak pamiętam z dziecinnych
lat, nie będzie. Oby nigdy nie doszło do owego
tragicznego końca:)
Pozdrawiam
Marek

Świetny w treści i formie. I zgadzam się w całej
rozciągłości...
A nasze prawnuki będę się tutaj zapewne w "zimie"
męczyć w 50° upale... Ale ocieplenie klimatu to
bzdura... Taaa...

Pozdrawiam ciepło, JoViSiu :)

Kiedy chaos całkowicie ogarnie ziemię, mnie i moich
prawnuków na tym świecie nie będzie, a to dzieje się
na naszym oczach (mam tu na myśli globalne ocieplenie
i niszczenie przyrody) optymizmem nie napawa :(
Za moim oknem po śniegu nie ma śladu, jest szaro i
ponuro ale to nie wpływa na mój niepoprawny optymizm i
pogodę ducha.
Serdecznie pozdrawiam, Uleczko :)

Dziękuję kolejnym gościom za pozytywne
komentarze...miło Was czytać...a ego rośnie :)))
Pozdrawiam wszystkich ciepło i serdecznie i ślę
uśmiech na dobry dzień :))

sorki rytmika ta sama.